- tak? W jaki sposób?- wyszczerzył się.
- będę pracować w tej telewizji, więc następnym razem możesz
być troszkę milszy- potargała go po włosach.
Wyluzowała się. Tak po prostu. Nagle. Czuła się przy nim
swobodnie, właśnie to sobie uświadomiła. Cieszyła się, że podszedł..
przeprosił. Zachował się jak facet. Nim
się obejrzała znaleźli się na parkiecie. Zarzuciła delikatnie ręce ja jego
szyji a on objął jej talię. Poczuła przyjemny dreszcz.
- odbijany! – Patryk przechwycił Lisę a Ellie wpadła w
ramiona Martina.
- oo ulubiony zawodnik mojej siostry- brunetka wyszczerzyła
się radośnie.
- nie rozumiem?
- no tak bo Ty biedaku nic nie wiesz.
Wypiła dość sporo i język się jej rozplątał. Opowiedziała mu
prawie cała historię życia dziewczyny. Martin chłonął każde jej słowo. Chciał
się dowiedzieć o Lisie jak najwięcej. Spodobała mu się. Była inna niż reszta
dziewczyn i do tego ten słodki akcent.
- i uwielbia Twój akcent!- z zamyślenia wyrwały go słowa
Ellie. Spojrzał na nią zdziwiony. Miał wrażenie, że właśnie odczytała jego
myśli, ale uśmiechnął się szeroko.
* w tym samym czasie*
- zawstydzam Cię- Dudek przybliżył dziewczynę do siebie.
- nie pochlebiaj sobie- pokazała mu język.
- nie lubisz mnie co?
- jesteś zakochany w sobie i zbyt pewny- Lisa spojrzała na
niego znacząco.
- nie moja wina, że każda na mnie leci- wyszczerzył się.
- moja siostra nie jest każdą- oburzyła się.
- to fakt Twoja siostra jest inna. Jego oczy zabłyszczały.
- więc traktuj ją dobrze- skwitowała po czym cała czwórka
poszła się napić.
***
Pomimo niechęci Lisy impreza była naprawdę udana. Zapoznała
się z drużyną z Tarnowa i w końcu poznała Martina, który okazał się dokładnie
taki za jakiego go miała. Sympatyczny i uroczy chłopak z seksownym akcentem.
Lisa postanowiła się przewietrzyć. Kiedy wyszła na zewnątrz
rozpętała się jakaś szarpanina. Zobaczyła, że ktoś leży na chodniku.
- Martin!- wrzasnęła kiedy ujrzała jego zakrwawioną twarz.-
co się stało?!- kucnęła przy nim.
- wszystko ok…- jęknął przejeżdżając ręką po wardze.
- chodź idziemy stąd.- złapała go pod ramię.
Wsiedli do taksówki.
***
- no to zostałam sama- Ellie pokazała Duzersowi wiadomość
„ Jadę z Martinem do nas. Potem Ci wszystko wyjaśnię.
Przekaż Andi’emu. Lisa.”
- będę się musiał Tobą zaopiekować- wyszczerzył się szeroko.
– chodź zabieram Cię do mnie- zadecydował.
Brunetka miała pewne obawy, ale postanowiła „oddać” się w
ręce chłopaka.
***
- Ałł- Vaculik syknął z bólu kiedy rudowłosa przyłożyła
wacik z wodą utlenioną do jego zranionej wargi.
- przepraszam, wytrzymaj jeszcze chwilę- poprosiła.- powiesz
mi co się stało?
- facet źle potraktował swoją kobietę, więc zareagowałem-
oznajmił.
- ah Ci gentelmani- wywróciła oczami.
- to miłe, że się tak o mnie martwisz- zerknął na nią.
Lisa bez zastanowienia pocałowała delikatnie jego usta.
Słowak zamknął oczy i uśmiechnął się lekko.
- mmm a to za co?
Dopiero teraz dotarło do niej co zrobiła. Poczuła się
głupio, ale nie mogła tego cofnąć. W sumie to nie chciała… Był bardzo
przystojny i trudno było zachować przy nim zdrowy rozsądek.. alkohol we krwi
nie ułatwiał tego zadania.
Przyciągnął ją do siebie obejmując w pasie i zaczął ją
całować.. najpierw delikatnie.. czekał na jej reakcje… - nie opierała się..
wręcz przeciwnie… Mruczała z przyjemności. Jego pocałunki były coraz bardziej
namiętne i zachłanne.
***
Dom Patryka był pusty. Zapalił światło.
- rodzice są u dziadków pod Zieloną- uprzedził jej pytanie.
- tak to sobie wymyśliłeś?- zażartowała czekając co się
wydarzy.
- trochę tak, ale nie byłem pewny czy to wypali.- chciałbym
z Tobą porozmawiać.
W salonie stały dwa kieliszki i czerwone wino. Takie jak
lubiła.
- coś się stało?- brunetka zaczęła się denerwować.
Napełnił kieliszki. Usiedli na kanapie.
- wiem, że Twoja siostra mnie nie lubi i może to
skomplikować trochę sprawę..- zaczął niepewnie.
- nią się nie przejmuj- zachęciła go.
- chciałbym żebyśmy spróbowali- wyrzucił to w końcu z
siebie.
- spróbowali czego?- zaśmiała się, chociaż wiedziała o co
chodzi.
- nie pastw się nade mną!- oburzył się.
- jesteś słodki jak się denerwujesz- mruknęła całując jego
usta.
- będziemy razem? Chociaż spróbujemy?- szepnął wbijając w
nią te swoje czekoladowe oczy.
- spróbujemy- uśmiechnęła się.
Całowali się.. namiętnie.. położył ją na kanapie.. nachylił
się nad nią całując jej szyję… jęknęła z przyjemności. Wziął ją na ręce i
przeniósł do swojej sypialni.
***
*W domu sióstr*
Wylądowali w łóżku. W błyskawicznym tempie ściągnęli z
siebie koszulki.
- czekaj!- krzyknęła zrywając się z łóżka.
A kto nie uwielbia jego akcentu? :D
OdpowiedzUsuńMartin bohater! :D
Zrobiło się gorąco u jednej i u drugiej, a Ty jesteś okrutna z tym "czekaj". :)
Mówiłam już, że lubię parę Ellie-Patryk? :D
Ojaaaaaaa! Takie rzeczy mnie tu ominęły! Na szczęście już nadrobiłam!
OdpowiedzUsuńTeraz nie masz wyjścia i musisz dodać szybko nowy rozdział :D
"Czekaj"- mam nadzieję, że my nie będziemy długo czekać. :)
To takie słodkie, że Martin ją przeprosił. Fajnie, że złapali od razu kontakt.
Ja też jestem fanką Ellie i Patryka! Kibicujemy im bardzo, bardzo! :D
Awrr.. Boski. Ja też był się nie powstrzymała. Racja przy takich przystojniakach jak Patryk i Martin nie da się skupić. Ja także lubię pare Patryk - Elie, ale tą drugą także. :)
OdpowiedzUsuńCzekam na next :)
Zapraszam do siebie na nowość
OdpowiedzUsuńhttp://xxspeedway.blogspot.com/2013/10/czesc-7.html